Pokój Klary to moje ulubione pomieszczenie w naszym domu. Nie jest za duży, ale w zupełności wystarczy, by zmieścić w nim ubrania, łóżeczko i zabawki. No właśnie, zabawki to coś, co spędza rodzicom sen z powiek. Bywa, że jest ich zdecydowanie za dużo. Tutaj nie można mieć sentymentów – zabawki muszą być konkretnie przebrane. Bez tego nie ma co ruszać dalej.
Kilka złotych rad:
- Zabawki i ich porządkowanie pochłoną pewnie najwięcej czasu. Przygotuj się więc na to psychicznie. Jeśli małe dziecko ma problem z rozstawaniem się z przedmiotami, odgracanie przeprowadź, gdy malucha nie ma w domu. W przeciwnym razie nigdy nie skończycie tego procesu.
- Im mniej zabawek, tym lepiej. Jeśli dziecko ma 58 samochodzików lub 27 lalek to uwierz mi, że będzie równie szczęśliwe, jeśli będzie ich mieć 5 lub 10. Nie polecam radykalizmu, a więc nagle usunięcia 3/4 wszystkich zabawek z pokoju, ale warto to robić stopniowo, by ostatecznie dojść do momentu, w którym pozostaną tam tylko te przedmioty, którymi rzeczywiście bawi się dziecko.
- Gry, puzzle i inne wielkie kartony to coś, co zajmuje masę miejsca w pokojach dziecięcych lub bawialniach. W naszym przypadku jeszcze jest ich niewiele, ale wiem, że wkrótce pewnie się to zmieni i wtedy będę stosować metodę podpatrzoną na jakiejś amerykańskiej stronie. Pozbywasz się kartonów umieszczając gry czy puzzle w woreczkach strunowych, a te przechowujesz w jednym pojemniku. Zyskujesz mnóstwo miejsca, a dziecko ma gry i puzzle, którymi lubi się bawić.
- Kolejna czasochłonna przestrzeń w pokoju dziecka to szafa. Polecam przeprowadzenie segregacji wstępnej dzieląc ubrania na za małe, za duże i takie, które dziecko nosi obecnie. Dopiero później zajmij się właściwym segregowaniem na te, które nadają się do zostawienia, do wyrzucenia czy do sprzedania.
- Książki podziel na te, które dziecko czyta oraz na te, które nie są już w obrębie jego zainteresowań. Książki także zagracają przestrzeń, a pozbycie się ich nie jest czymś złym (a często spotykam się z takim stwierdzeniem). Jeśli obawiasz się, że po usunięciu niektórych pozycji dziecko nagle będzie pytać, gdzie są jego książki, po prostu schowaj je na chwilę „w razie W”. Po np. miesiącu bez pytania malucha „gdzie są moje książki?” możesz je oddać z czystym sumieniem. Książki warto przeglądać co najmniej raz w roku.
- Prace artystyczne dzieci warto trzymać na pamiątkę, ale gdy zrobi się ich zdecydowanie za dużo, trzeba je przejrzeć i wybrać tylko te „najukochańsze”. Polecam wyznaczenie teczki na takie prace i trzymanie w niej z góry określoną liczbę „dzieł”. Jeśli trudno rozstać się z pozostałymi pracami, zrób im zdjęcia. Wtedy łatwiej będzie się pożegnać z oryginałami.
- Dostosuj systemy przechowywania do wieku dziecka. Jeśli masz do czynienia z maluchem, ustaw zabawki i książki na takiej wysokości, by dziecko mogło bez problemy z nich korzystać. Podobnie jest z ubraniami – jeśli dziecko potrafi się już samo ubierać, niech ma możliwość wyciągania ubrań z szafy lub szuflady.
Porcja inspiracji:
IKEA jest miejscem, w którym można znaleźć całe morze inspiracji do pokoju dziecięcego. W pokoju Klary mamy regały Kallax, a także Trofast i z całego serca polecam je do pokoju dziecka. Są tanie, bardzo wdzięczne i można je wykorzystać na milion sposobów: do przechowywania zabawek w pojemnikach i na półkach, do układania książek, do siedzenia.
Jak przechowywać książki? Świetny pomysł przyszedł do nas ze Skandynawii: niewielkie półki do prezentowania książek. Można na nich zmieniać pozycje książkowe, by dziecku się nie znudziły.
Podobnie jak w przypadku sypialni, wykorzystaj miejsce pod łóżkiem dziecka. To świetna (i ukryta) przestrzeń do przechowywania choćby pieluch, chusteczek, a później zabawek.
Jeśli dziecko ma w sobie duszę artysty, zainwestuj w artystyczną ścianę. Wystarczy trochę farby magnetyczno-tablicowej i fragment wolnej ściany, by dziecko dostało miejsce, w którym będzie mogło się bezpiecznie (bez szkód dla otoczenia ;D) uzewnętrzniać.
Oznaczaj pojemniki na zabawki i pudełka lub półki, na których trzymasz ubrania. To bardzo ułatwia porządkowanie nie tylko dorosłym, ale też dzieciom. Jeśli dziecko nie umie czytać, muszą to być obrazki:
Już w czwartek na blogu lista porządkowa, która na pewno pomoże Wam sprawnie ogarnąć pokój dziecka 🙂