Pokaż mi swój korytarz, a powiem Ci kim jesteś. Korytarz, przedpokój, przedsionek czy hol to miejsce, które wita nas w domu. Nie tylko nas, ale też naszych gości. Warto zadbać więc o to, by powitanie należało do miłych.
Korytarze w polskich mieszkaniach przeważnie są małe – wąskie i krótkie. Zaleca się w nich używanie jasnych kolorów, by powiększać tę małą przestrzeń. W moim korytarzu poszłam na całość. Choć nie jest duży (ale najmniejszym też bym go nie nazwała) na ścianach pojawił się nietypowy kolor – morski. W połączeniu z antracytowymi drzwiami, powinien stać się zamkniętą klitką, a wcale nie uważam, bym go kolorystycznie zmniejszyła.
W naszym korytarzu są dwa meble: szafka na buty Ikea HEMNES (mieliśmy identyczną w poprzednim mieszkaniu i uważam, że jest bardzo pojemna i wygodna) oraz duża szafa Komandor, która była robiona na wymiar. Szafka na buty ma też jedną szufladę, w której trzymamy klucze, maseczki. Mąż trzyma w niej też portfel. Na widoku nie ma więc nic, poza żółtą taksówką, która stoi na szafce.
W dużej szafie trzymamy kurtki, buty Klary, torby na zakupy (w szufladzie), czapki, rękawiczki i szaliki (w szufladach), ja mam tu swój organizer na torebki. Ale to nie koniec. Są tu także kartony na „artykuły kreatywne” do zabawy z Klarą, zapasy, przedmioty używane sezonowo na balkonie, kaski rowerowe. Zupełnie inną częścią jest ta poświęcona odkurzaczowi, desce do prasowania, wiadrze i mopowi. Jednym słowem – szafa wielofunkcyjna 😉 Mieści wszystko, przez co na widoku nie musi być nic.
Szafa nie jest niestety idealna i widzę w niej wiele mankamentów, ale może za kilka lat postanowię ją wymienić. Albo chociaż jej drzwi, bo do optymalnej funkcjonalności jej daleko. Mimo wszystko wnętrze jest bardzo pojemne i pozwala zaplanować przechowywanie wielu przedmiotów, na które w domu czasem trudno znaleźć miejsce (jak choćby nieszczęsna deska do prasowania czy odkurzacz).
Nie owijając w bawełnę – bierzcie się za porządkowanie korytarza. TUTAJ znajdziecie listę do pobrania. To już ostatnie pomieszczenie, które porządkujemy w ramach Wyzwania Porządnickiej. Mam nadzieję, że do Świąt czekać Was później będzie tylko leżenie do góry brzuchem 😉