Nie, nie chodzi tu o segregator ze wskazówkami dotyczącymi pierwszej pomocy ani z numerami telefonów do wszystkich służb ratunkowych w Polsce. To segregator, w którym trzyma się najistotniejsze dokumenty. Dokumenty, których utrata mogłaby poważnie skomplikować Ci życie.
Jeśli masz problem z przechowywaniem „domowych” dokumentów, możesz zacząć od rozdzielenia ich według domowników. W naszym przypadku sprawdza się doskonale opcja posiadania swojego segregatora przez każdego członka rodziny: w każdym znajdują się informacje związane z pracą, edukacją i zdrowiem. Ja w swoim trzymam też rozliczenia podatkowe z każdego roku oraz wyniki badań. Klara ma swój segregator głównie po to, by trzymać w nim prace plastyczne, które przygotowuje w żłobku. Ale mamy w nim także np. umowę żłobkową.
Dodatkowo mamy jeden segregator ratunkowy, w którym znajdują się nasze najważniejsze dokumenty. Dlaczego ratunkowy? Bo jeśli coś się zadzieje, to chwytasz ten segregator z półki i lecisz. A jeśli nie daj Boże, któremuś z domowników stanie się coś złego, masz wszystko pod ręką.
Co najlepiej schować do segregatora ratunkowego? W naszym przypadku są to:
– akt notarialny potwierdzający własność mieszkania
– dokumenty potwierdzające zakup mieszkania
– umowy kredytowe / poświadczające zakup np. samochodu
– paszporty
– najważniejsze dokumenty osobiste: odpisy aktu urodzenia, nadanie numeru PESEL Klary, akt ślubu, a nawet zaświadczenie o zameldowaniu
– książeczka zdrowia Klary
– książeczka zdrowia kota
– ubezpieczenie na życie.
Co jeszcze może się znaleźć w takim segregatorze?
Testamenty – jeśli takie posiadacie.
Lista rachunków bankowych.
Oczywiście papierowa wersja dokumentu to super sprawa, ale jeszcze bezpieczniejszą opcją jest skanowanie dokumentów i przechowywanie ich w formie plików. A jeśli będziesz je trzymać w chmurze, to żaden pożar czy awaria sprzętu Ci nie zagrożą. Żeby skanować dokumenty nie trzeba mieć dziś skanera, wystarczy do tego aplikacja ściągnięta na smartfon. A jest ich sporo.