Przeglądanie dokumentów to proces mało przyjemny, choć potrafi dać sporo satysfakcji, gdy dobrniemy do jego końca. Ale w trakcie odgracania dokumentów pojawia się sporo pytań. Czy TEN dokument mogę wyrzucić? A czy TEN na pewno mi się nie przyda? Przygotowałam więc małą ściągę, które powinna ułatwić cały proces.
Na początek dokumenty, których NIGDY nie powinniśmy wyrzucać. To:
– akty urodzenia nasze oraz członków naszej rodziny,
– akt ślubu,
– metryka chrztu oraz świadectwo bierzmowania,
– orzeczenie o rozwodzie oraz akt unieważnienia małżeństwa,
– akt zgonu współmałżonka, ale też rodziców czy rodzeństwa.
Dożywotnio powinno się także przechowywać dokumenty w formie aktu notarialnego, które odzwierciedlają aktualny stan prawny.
Co z pozostałymi dokumentami? Mają różny „termin przydatności”. Oto najważniejsze z nich:
Dokumenty dotyczące ZUS / podatkowe powinno się przechowywać 5 lat.
Umowy kupna / sprzedaży np. auta powinno się przechowywać 3 lata.
Potwierdzenie zapłaty za prąd, gaz, internet i tym podobne powinno się przechowywać 3 lata (jeśli mamy w wersji papierowej).
Co z wszelkimi umowami np. na prowadzenie konta w banku, umową pożyczkową, na abonament telefoniczny, najem mieszkania? Takie umowy trzymamy tak długo, jak obowiązują. Jeśli więc rezygnujemy z usługi, umowę możemy wyrzucić.
Istotna sprawa w kwestii kredytów / pożyczek – 10 lat powinniśmy przechowywać potwierdzenie ich spłaty.
Wszelkiego typu paragony / gwarancje powinno się przechowywać 2 lata, chyba że wykupiliśmy dodatkowy okres gwarancji (wówczas trzymamy dokument do jej zakończenia).
Co z ubezpieczeniami? W przypadku polisy mieszkaniowej, warto trzymać ją 3 lata, choć ważna jest rok. Ubezpieczyciel maksymalnie po trzech latach może dopatrzyć się jakichś braków. W przypadku obowiązkowego OC auta umowę warto trzymać nawet przez 10 lat. Może przydać się przy zawieraniu nowej umowy z innym ubezpieczycielem.