Nie, nie musisz robić wszystkiego w domu sama! Jeśli mieszkasz z partnerem, to mam nadzieję, że ma on swój wkład w ogarnianie chałupy. W końcu nawet Zosi Samosi przyda się pomoc! Ale czy angażujesz w prace domowe także dzieci? Im wcześniej zaczniesz to robić, tym lepiej. Dla Ciebie i dla dziecka, które wykonując obowiązki uczy się samodzielności. A chyba każdemu rodzicowi zależy na tym, by wychować człowieka, który będzie umiał o siebie zadbać.
Dziś mam więc dla Was podział obowiązków domowych z uwzględnieniem wieku dzieci. Pamiętaj jednak, że każde dziecko jest inne i trudno generalizować!
Dzieci najmłodsze (2-4 lata)
– odkładanie przedmiotów na miejsce (zabawek, gier, książeczek),
– rozkładanie serwetek i sztućców, a później także talerzy na stole,
– rozbieranie się i wkładanie brudnych ubrań do kosza na pranie,
– sprzątanie: zamiatanie, wycieranie kurzu, ścielenie łóżka,
– składanie wypranych, suchych ubrań.
Przedszkolaki (5-6 lat)
– utrzymywanie porządku w swoim pokoju,
– wybieranie i zakładanie ubrań,
– sprzątanie: odkurzanie, wyniesienie śmieci,
– karmienie zwierząt domowych,
– pomoc w zakupach spożywczych,
– podlewanie roślin,
– sprzątanie po posiłku, odkładanie naczyń do zmywarki.
Młodsi uczniowie (7-9 lat)
– sprzątanie: mycie podłóg, sprzątanie łazienki, prasowanie pod okiem dorosłego,
– odkładanie wypranych i poskładanych ubrań do szafy,
– szykowanie plecaka do szkoły,
– rozpakowywanie zmywarki,
– wyprowadzanie psa na spacer.
Starsi uczniowie (10-12 lat)
– pomoc w przygotowywaniu posiłków,
– zrobienie podstawowych zakupów spożywczych,
– pomaganie młodszemu rodzeństwu i sprawowanie nad nim opieki,
– nastawianie pralki i rozwieszanie ubrań na suszarce.
Młodzież (13+)
– robienie zakupów spożywczych z listą,
– koszenie trawy,
– pomoc przy sprzątaniu całego domu.
Pamiętajmy, że każde dziecko uczy się wykonywania obowiązków i szybko może się zniechęcić, jeśli próba zakończy się niepowodzeniem. Nie bawmy się w Perfekcyjną Panią Domu. Tu liczą się chęci, a nie efekt końcowy – przynajmniej u młodszych dzieci. Nie gaśmy zapału w zarodku, nawet jeśli oznacza to wykonanie przez nas pewnych poprawek 😉