Moje umiejętności makijażowe ograniczają się do pomalowania rzęs tuszem i nałożenia delikatnego cienia na powieki. Nigdy nie byłam specjalistką od kosmetyków kolorowych, ale od dawna mam ochotę na jakieś szkolenie w tym zakresie i pewnie w końcu się na nie zdecyduję. Dla siebie 🙂
Choć nie jestem ekspertem, mam kilka pędzli do makijażu i wiem, jak ważne jest utrzymanie ich w czystości. TAK! Pędzle do makijażu trzeba myć. I to REGULARNIE! Nie piszę tu o osobach, które zawodowo zajmują się make upem i muszą po każdym kliencie myć swój „sprzęt”. Piszę o domowych warunkach.
Jak często myć pędzle? Odpowiedź idealna to: po każdym użyciu. Dlaczego? Na pędzlach zbiera się mnóstwo bakterii, naszego sebum i wiele innych rzeczy, które zaczynają żyć własnym życiem powodując, że nie chciałybyśmy dotykać nimi naszych twarzy. Tym bardziej, że malujemy przeważnie czystą twarz!
Odpowiedź mniej idealna to: co najmniej raz w tygodniu. To absolutne minimum. W przeciwnym razie używanie pędzli może się skończyć niedoskonałościami na twarzy.
Jak myć pędzle? Najlepiej sprawdzi się do tego szampon do włosów. Gdy już pozbędziemy się brudu, suszymy pędzle na suchym ręczniku – co istotne, powinny leżeć, a nie stać. Zajmie to kilka godzin. Suche pędzle warto zdezynfekować, choćby Octeniseptem.