Projekt MINIMALIZM: kosmetyki (sprawdzam)

22 września 2021

9 miesięcy minęło od momentu, gdy przeglądałam moje kosmetyki. Chyba czas najwyższy sprawdzić, czy udało mi się osiągnąć założony cel? Serio, czas najwyższy! A cel był prosty: z 47 kosmetyków, które posiadam, ograniczyć ich liczbę do maksymalnie 35 używanych regularnie. 

Zacznijmy od kosmetyków kolorowych. Nie mam ich zbyt wiele. W styczniu, po odgracaniu, było ich 11. Dziś zostało ich 10. Zamieniłam stary beznadziejny tusz na nieco lepszy. Mam też nowe cienie do powiek w miejsce starych, w których niektóre kolory już się skończyły. Pozbyłam się eyelinera, którego nie użyłam w ciągu ostatnich 9 miesięcy ani razu 😉

Z trzech balsamów do ciała zostały dwa – jeden pachnący z drobinkami i jeden nawilżający. Przybył samoopalacz do ciała z rękawicą. Są też oczywiście antyperspirant, krem do depilacji, żel do golenia, żel do mycia ciała, peeling do ciała i żel do higieny intymnej. I ten nieszczęsny krem do stóp, którego dalej zapominam używać 😉

W przypadku kosmetyków do włosów też jest postęp, choć tu pojawiły się nowości. Jeden szampon, jedna odżywka do spłukiwania, jedna bez spłukiwania. Wciąż posiadam jedną piankę, ale przybyły dwa spraye ochronne do suszenia włosów i jeden spray na… siwe włosy. Starość panie, starość! W sumie 7 kosmetyków. Było 9.

Najwięcej kosmetyków związanych jest z pielęgnacją twarzy. Żel do mycia twarzy, płyn micelarny, krem na noc, retinol (nowość – znowu starość!), krem BB na dzień, krem na dzień, krem pod oczy, odżywka do rzęs (nowość – polecam!), peeling enzymatyczny.

Zostały zapachy: obecnie posiadam 3. Końcóweczka Versace pewnie zniknie w tym miesiącu, ale w jej miejsce wskoczy La Vie est Belle. I dalej kończę Jo Malone.

Tak wyglądał bajzel przed porządkami.

Czy jest postęp? Jest! W sumie mam obecnie 39 kosmetyków. Ale wkrótce będzie ich mniej – skończą się perfumy, gdy skończę spray ochronny do włosów będę mieć tylko jeden i będę wymieniać go na nowy. I tak jest super! A dodatkowo zrobiłam porządek w bardzo niefunkcjonalnej łazienkowej szafce, która jest wąska i wysoka – wstawiłam do niej półkę Variera z Ikei, dzięki której zyskałam dodatkową przestrzeń. Polecam takie rozwiązanie nie tylko w kuchni, a właśnie do kuchni zaprojektowano serię Variera.

I po porządkach.

To jak, 39 to dobry wynik? Czy może dramatyczny? 😉

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *