Kolejność nie gra tu większej roli 😉
TEDi
Jest tanio, jest kolorowo, z jakością bywa różnie. Dla mnie TEDi to przede wszystkim miejsce, w którym można kupić całą masę akcesoriów do majsterkowania, zabaw papierniczych i rękodzielniczych. Są też wszelkiej maści organizery (z różnych tworzyw), pojemniki, kosze, nie brakuje dekoracji do domu i ogrodu. Jeśli nie znasz – wejdź koniecznie, nie zwracam jednak pozostawionej tam kasy 🙂
JYSK
Dla mnie półka wyższa niż TEDi, choć i tutaj z jakością bywa różnie. Zależy na jaką opcję cenową się zdecydujemy. Duży wybór wieszaków, akcesoriów łazienkowych. Są kosze na pranie, wygodne siateczki do prania delikatnej bielizny, spory wybór akcesoriów do sprzątania, w tym bambusowych. Warto zaglądać, ale bez przesady.
Pepco
Chyba nie znam osoby, która choć raz nie zrobiłaby zakupów w Pepco! Myślę, że temat jest szczególnie bliski rodzicom. Dzieci rosną szybko, a ubrania z Pepco zdają się być produkowane właśnie po to, by przeżyć jeden sezon 😉 Co do gadżetów domowych – można tu znaleźć sporo akcesoriów kuchennych, naczyń, pojemników i organizerów. Ceny zawsze fajne, ale nie ma się co oszukiwać – jest trochę jak z ich ubraniami. Przedmioty raczej „na jeden sezon”.
KiK
Podobnie jak w przypadku Pepco – tanio, jakościowo średnio, ale można znaleźć ciekawostki.
Leroy Merlin, Castorama, OBI i tym podobne
Markety budowlane to miejsca, w których można znaleźć mnóstwo akcesoriów organizacyjnych. Od półek do spiżarni, przez pojemniki na żywność, po przemyślane i kompletne rozwiązania do przechowywania. Z doświadczenia wiem, że markety budowlane lubią odstraszać swoją „surowością”, ale nie warto się zniechęcać.
Action
Sama nie byłam, choć wiem, że w Poznaniu jest co najmniej jeden, ale słyszałam sporo dobrego. To kolejny ze sklepów typu Pepco / KiK, w których można znaleźć sporo dekoracji (choćby świątecznych) czy artykułów wyposażania domu. Podobnie jak w Pepco i KiKu jest tanio, z jakością bywa różnie.
IKEA
Myślę, że każdy specjalista od organizacji i odgracania mógłby napisać elaborat o sklepach IKEA, a i tak nie wyczerpałby tematu. IKEA to królestwo segregowania, układania, przechowywania, sprzątania i pewnie 1000 innych czynności, o których nawet nie śniło się filozofom, ale przyśniło się szwedzkim projektantom 😉 Jestem w niej stałym gościem, a wciąż mam wrażenie, że ma przede mną sporo tajemnic i jeszcze więcej do zaoferowania. Rozumiem jednak, że dla niektórych IKEA to zło i ostateczność, bo potrafi przytłoczyć. Tu trzeba analitycznego podejścia i… cierpliwości 😉
TK MAXX
Ostatni będą pierwszymi! TK MAXX to mój faworyt, zaraz po szwedzkim sklepie od klopsików. Nie lubię tu kupować ubrań, szczególnie dziecięcych, bo nigdy nie potrafię się odnaleźć. Co innego z wyposażeniem domu. Najpiękniejsze jest to, że nigdy nie wiesz, na co trafisz. A upolować można tu wiele. Od niepowtarzalnych dekoracji, przez zastawę stołową, po świece, kosze do przechowywania (te dziecięce zawsze kradną moje serce) i meble. Jest tu z czego wybierać, choć ceny potrafią zaskakiwać.
Dodalibyście coś do tej listy?